Chodzi o to, że za oddział 100 zapłacisz X, a za oddział 200 zapłacisz 2 razy X. I do tego dochodzi utrzymanie. A sens ma taki, że ostatnie edycje wykazały że państwo które specjalizuje się w robieniu hajsu z np. handlu czy przemysłu ciężkiego, a samo posiada 2 prowincje może utrzymać 10 razy większą armie niż państwo które jest duże, ma wpizdu zasobów ale tego czystego hajsu ma mniej. Bo wtedy jeszcze wojska jadły pieniądze. PZ są pomocą dla MG, by łatwiej utrzymać rozmiar armii graczy w ryzach A nie nagle 10 legionów po 1000 luda każdy powstaje w państwie, które łacznie miało 5000 populacji.
+ - tak jak napisał Mamba, 200-400 motłoch, 100-200 profesjonani i 10-50 elita.